Mieszkańcy Nadrenii ratują drewno zniszczone przez korniki dzięki trakowi Wood-Mizer LX50
Jeśli jesteś posiadaczem niewielkiego traka taśmowego na własnej posesji, możesz nadać drewnu nowy sens i zachować je od zniszczenia. Właśnie tak zrobił Thomas Paffrath z miasteczka Wipperfürth w Niemczech, ratując drewno przed plagą korników.
W niemieckiej Nadrenii, niedaleko tamy Beverthal, leży malownicze miasteczko Wipperfürth. Tutaj, już od ponad 50 lat mieszka Thomas Paffrath wraz z rodziną. Z wykształcenia jest ogrodnikiem i projektantem krajobrazu, a od 2004 roku zajmuje się techniczną konserwacją stacji transformatorowych dla dużych firm energetycznych. Prace konserwacyjne polegają na zapobieganiu zarastania stacji transformatorowych przez drzewa i krzewy, co mogłoby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa infrastruktury energetycznej.
Poza czterdziestoma hektarami pól i łąk, rodzina Paffrath posiada też około pięć hektarów lasu. Podobnie jak inne lasy w Niemczech, również i ten las został zainfekowany przez korniki. Teraz lasy Thomasa są pełne chorych drzew, które nie osiągną już dobrych cen na rynku.
Co zrobić z drewnem zainfekowanym przez korniki? Wykorzystać je jako drewno opałowe? Jest zbyt cenne na to, a poza tym, rynek jest przepełniony drewnem opałowym.
Rozwiązanie podsunął przyjaciel Thomasa, który od blisko 30 lat pracuje na traku Wood-Mizer. Według niego, Thomas powinien kupić własny trak taśmowy, aby móc przerabiać zainfekowane kłody na cenny materiał budowlany, czyli deski, kantówki i belki.
Po dokładnym przeanalizowaniu katalogu produktów Wood-Mizer, obejrzeniu filmów w internecie i przedyskutowaniu tematu ze swoim przyjacielem, Thomas zdecydował się na zakup modelu LX50 z silnikiem elektrycznym. Trak, zakupiony pod koniec 2019 roku, wyposażony został dodatkowo w dwa segmenty łoża, które pozwalają na cięcie kłód o maksymalnej długości 6,76 metra. Trak LX50 ma swoje stałe miejsce w starej stodole rodziny Paffrath i działa niemal codziennie przez 4 do 6 godzin.
Jednakże to nie Thomas zajmuje się przecieraniem drewna – tę rolę pełni Joachim-Ferdinand Brieden, którego Thomas żartobliwie nazywa „dyrektorem” w swoim tartaku.
Joachim jest bardzo zaangażowany w tartak, lecz stara się czerpać jak najwięcej przyjemności z pracy. Od mieszkańców Wipperfürth często słyszy się, że praca powinna sprawiać radość i być wykonywana według własnego uznania – co oznacza bez pośpiechu i stresu. Ta idea jest bardzo ważna zarówno dla Thomasa, jak i Joachima, ponieważ przecieranie drewna to wciąż hobby, które powinno pozostać takie. Hobby, które przynosi im obu oraz ich „dyrektorowi tartaku” dużo radości.
Trak LX50 wykorzystywany jest głównie do przecierania kłód na deski i belki do naprawy własnych konstrukcji lub sprzedaży jako drewno budowlane. W ten sposób Thomas zbudował już wiatę na samochód i wykonał drewnianą elewację na dom wakacyjny w Holandii. Zamiast kupować drogie materiały budowlane w sklepach lub firmach przetwarzających drewno, woli produkować je sam z własnego drewna. Na pytanie, które piły taśmowe są najlepsze do przecinania drewna uszkodzonego przez korniki, Thomas i Joachim odpowiadają jednogłośnie, że brzeszczoty Wood-Mizer z profilem zęba 7/34. Według nich są najlepiej dostosowane do cięcia suchego drewna.
Tartak Thomasa ma również klientów wśród społeczności myśliwskiej, ponieważ z drewna zainfekowanego szkodnikami wytwarzane są ambony myśliwskie i karmniki dla zwierząt. Zrzynki i trociny odbierane są przez sąsiednie stajnie, ponieważ idealnie nadają się na ściółkę dla zwierząt.
W ciągu kolejnych kilku lat Thomas i Joachim będą realizować zlecenia dla swoich klientów, których z pewnością nie zabraknie. Teraz, gdy trak LX50 stał się integralną częścią ich życia i przynosi im korzyści i satysfakcję, ciągle wpadają na nowe pomysły i projekty tartaczne.
***