Lata doświadczeń w przecieraniu drewna. Historia Szkota pracującego na trakach LT40

David Jones pochodzi z miasteczka Rhos-y-gwaliau znajdującego się na północy Szkocji. Dorastał w rodzinie zajmującej się rolnictwem, jednak szukał dla siebie innych dróg życia. „Opuściłem małą wioskę i zacząłem pracować jako kucharz w Eastbourne. Tam przez trzy lata uczyłem się sztuki kulinarnej. Nabyte doświadczenie pomogło mi zmienić miejsce pracy i zostać szefem kuchni w hotelu Pale Hall Country.” – mówi David.

Po dwóch latach spędzonych na stanowisku szefa kuchni postanowił wrócić na farmę, w której się wychowywał. Jak się później okazało, ta decyzja rozpoczęła jego zamiłowanie do drewna. „Mój przyjaciel był właścicielem 200 akrów lasu. Któregoś dnia zobaczył w telewizji reklamę traka mobilnego Wood-Mizer i postanowił otworzyć tartak objazdowy. Zakupił maszynę Wood-Mizer, model LT40 i zaproponował mi wspólną pracę.” – opowiada Szkot.

Tym sposobem były szef kuchni zaczął wspólnie z przyjacielem prowadzić tartak. „Przygodę i pracę z drewnem zacząłem w 1990 roku” – wspomina David. „Tak więc pracuję na trakach Wood-Mizer od 30 lat!” – dodaje. Zdobywane doświadczenie w pracy z trakami Wood-Mizer, pozwoliło mu na podjęcie decyzji o zakupie własnej maszyny. I tak po sześciu latach pracy, David stał się właścicielem swojego pierwszego traka, wybierając model LT40.

Maszyna stworzona do pracy

David przykłada dużą wagę do profesjonalizmu, dlatego zagłębił się we wszystkie szczegóły związane z zasadami pracy swojego traka. „LT40 to fantastyczna i praktyczna maszyna” – podkreśla David. „Pracuje bez względu na pogodę. Dodatkowo, świetnie się sprawdza podczas realizacji wymagających zamówień w terenie. Jest prosta i intuicyjna w obsłudze. Podczepiając maszynę do samochodu dostawczego jak przyczepę, można podjechać z nią w miejsce przecierania drewna. Jest to bardzo praktyczne, gdyż nie trzeba przewozić dużych i ciężkich kłód do tartaku stacjonarnego. To wszystko sprawia, że naprawdę lubię na niej pracować.” – dodaje.

To nie pierwsza maszyna Wood-Mizer w działalności Davida. Obecnie pracuje na czwartym traku LT40 i intensywnie myśli o kolejnym z tej serii. Dzięki zakupowi nowej maszyny zyskuje dwuletnią gwarancję producenta. Zapotrzebowanie na rynku wtórnym na takie maszyny jest duże, więc David nie ma problemu ze sprzedażą używanych maszyn. Chociaż wydawać się może, że dostaje ten sam model LT40, to w projekcie tej maszyny firma Wood-Mizer wprowadza ciągłe udoskonalenia, które czynią maszynę wydajniejszą i jeszcze bardziej praktyczną. „Mój obecny trak zakupiłem w 2008 roku. Wyposażony jest w silnik wysokoprężny o mocy 42 KM oraz hydrauliczny załadunek kłody. Maszyna przepracował już ponad 9000 godzin i nadal zapewnia mi wykonywanie usług przecierania drewna na najwyższym poziomie!” – mówi David.

Traki taśmowe LT40 to jedna z najpopularniejszych na świecie serii maszyn produkowanych przez Wood-Mizer. Zaufanie klientów wynika przede wszystkim z wysokiej wydajności jaką gwarantuje ten model. Zastosowanie technologii wąskiego rzazu umożliwia produkcję większej ilości tarcicy. Jednowspornikowa konstrukcja głowicy przekłada się na wysoką jakość cięcia. Trak LT40 może przecierać kłody o średnicy do 90 cm. W zależności od potrzeb klienta może być zasilany silnikiem elektrycznym, benzynowym lub wysokoprężnym.

Przemyślana i sprawdzona konstrukcja maszyny sprawia, że do jej obsługi potrzebna jest tylko jedna osoba. W wersji z podwoziem jezdnym trak można holować do miejsca pracy, przygotować go w około 20 minut i rozpocząć cięcie. Dzięki urządzeniu do automatycznego ustawiania grubości cięcia operator w szybki sposób może ustawić odpowiednie wymiary i znacząco przyśpieszyć proces przecierania. „Maszyna jest niezawodna i prosta w obsłudze. Jeśli muszę dokonać wymiany chociażby łożyska, oleju hydraulicznego, czy części związanej z elektryką, to zwykle radzę sobie z tym samodzielnie w moim garażu. Gdy potrzebuję części zamiennych kontaktuję się z lokalnym przedstawicielem Wood-Mizer i następnego dnia otrzymuje moje zamówienie.” – komentuje David.

Brzeszczoty Wood-Mizer

Pracując na swoim traku LT40, David używa brzeszczotów DoubleHARD o uniwersalnym profilu zęba 10/30. Ten typ brzeszczotów pozwala z łatwością przecierać miękkie oraz twarde gatunki drewna. Szkot samodzielnie ostrzy i rozwiera brzeszczoty na urządzeniach Wood-Mizer. Dzięki wykorzystaniu ostrzarki ze ściernicą borazonową, regeneracja brzeszczotów jest łatwa, a naostrzone piły są odpowiednio przygotowane do dalszej pracy. W ostatnim czasie uwagę Davida przyciągnęły brzeszczoty z profilem Vortex. „Słyszałem, że brzeszczot z profilem VORTEX skutecznie usuwa trociny powstałe podczas cięcia a w efekcie powstaje czysta deska. Moim zdaniem to bardzo wygodne, bo proces usuwania trocin z powierzchni desek, wymaga długiego szczotkowania i oczyszczania, tym bardziej jeśli zamierzasz układać deski dębowe do suszenia.” – mówi David.

Dobry wiatr

Tartak prowadzony przez szkota ma wiele zamówień i nie narzeka on na brak pracy. David przeciera głównie czerwony cedr (łac. Thuja plicata), z którego robione są gotowe deski elewacyjne. Obecnie realizuje duży kontrakt dla lokalnej firmy budowlanej z miejscowości Bala. „Generalnie sytuacja na rynku bardzo się zmienia. Ludzie chcą mieszkać w drewnianych domach lub obłożonych drewnem.” – mówi David. Duże zapotrzebowanie rynku jest jak dobry wiatr, który skłania Szkota do zakupu kolejnego traka LT40 firmy Wood-Mizer. „Odbyłem już bardzo miłą rozmowę z managerem mojego banku w sprawie finansowania zakupu. Tak więc będzie to mój piąty trak LT40.” – dodaje z uśmiechem.

Sposób na zawarcie nowych przyjaźni

Prowadzenie tartaku sprzyja utrzymaniu dobrych relacji z sąsiadami. Tym bardziej jeśli mieszkasz w małej wiosce, gdzie wszyscy się znają. „Moja praca jest podwójnie przyjemna. Myślę, że nie tylko przecieram drewno na deski. Pomagam też ludziom realizować ich plany i marzenia produkując coś pożytecznego z drewna, które przetrwa wiele kolejnych lat”. – mówi David.

Zapoczątkowana trzydzieści lat temu pasja do pracy w drewnie jest nadal obecna w rodzinie szkota. Jeden z jego synów rozpoczął naukę w szkole średniej, gdzie poznaje tajniki stolarstwa. „Planuję zacząć odkładać kilka stosów desek. Będzie to dąb, kasztan, być może orzech. Jeśli za kilka lat mój syn zdecyduje się obrabiać drewno, będzie miał wystarczającą ilość materiału, który pozwoli mu zacząć swoją przygodę.” – mówi David. „Moja praca z drewnem trwa już 30 lat i mam nadzieję, że będę robił to samo przez następne 30 lat!” – podsumowuje.